Poznań zajmuje w mym sercu bardzo szczególne miejsce. To miasto moich studiów oraz pierwszej pracy w szkole, co wspominam z ogromnym sentymentem. To także wspomnienie pewnych zwariowanych wakacji z kuzynkami oraz zawsze gościnnego domu mojej matki chrzestnej. Często i chętnie wracam do stolicy Wielkopolski, by wędrować znanymi ulicami, posiedzieć w ulubionych miejscach i popatrzeć, jak prężnie rozwija się miasto nad Wartą. Co więcej, to tylko w Wielkopolsce mogę skosztować prawdziwe rogale marcińskie i zjeść pyry z gzikiem, czyli podziemne pomarańcze z białym serem. Mój poznański alfabet uwzględnia to, co kojarzy mi się z jednym z moich ulubionych miast.
A jak Arena – niegdyś najnowocześniejsza hala widowiskowo-sportowa w Polsce. Dzisiaj nadal odbywają się w niej różne imprezy.
B jak Browar (Stary Browar) – dawny browar Huggerów, a dzisiaj Centrum Handlu, Sztuki i Biznesu, miejsce w sercu miasta, w którym można zrobić zakupy, coś zjeść lub wziąć udział w wydarzeniu kulturalnym. W pobliskim parku (dawnym cmentarzu) można posiedzieć na leżaku i rozkoszować się pięknem starych drzew.
C jak Cybina – prawy dopływ Warty, malownicza rzeczka, która płynie przez Wielkopolskę (Poznań).
D jak Deptak – czyli tak naprawdę ulica Półwiejska, „trakt” handlowy, przy końcu którego znajduje się Stary Browar. Dawniej (pewnie i dziś) miejsce zakupu butów.
E jak ej (Ty ej) – to przekształcona forma wyrazu „ty”. Do bliskiej osoby można powiedzieć: „Tej, chodź tu na moment”, żywiąc nadzieję, że się nie obrazi:)
F jak fontanny na Starym Rynku – w nawiązaniu do dawnych czasów, kiedy na poznańskim rynku mieściły się 4 studnie, dzisiaj stoją tam piękne fontanny: Marsa, Prozerpiny, Apolla i Neptuna.
G jak gzik – to potrawa rodem z Wielkopolski przygotowana z białego sera rozrobionego ze śmietaną. W zależności od upodobań można dodać szczypiorek, cebulę lub rzodkiewkę. Jeśli podamy gzik z ziemniakami w mundurkach, potrawa nosi nazwę pyry z gzikiem.
H jak Hipolit Cegielski – przemysłowiec, działacz społeczny, polityk żyjący w XIX wieku, blisko związany z Poznaniem.
I jak – interesujące miejsce – takim jest Palmiarnia, która powstała w 1911 roku. W 12 pawilonach znajdziemy 1100 gatunków roślin, przespacerujemy przez różne strefy klimatyczne.
J jak Jeżycjada – czyli seria powieści autorstwa poznanianki Małgorzaty Musierowicz, których akcja toczy się w Poznaniu, a główni bohaterowie mieszkają w dzielnicy Jeżyce.
K jak koziołki – kto przyjedzie do Poznania, koniecznie musi udać się na Stary Rynek, by o godzinie 12.00 w południe podziwiać trykające się na wieży renesansowego ratusza koziołki.
L jak Lech Poznań – klub piłkarski założony w 1922 roku, sześciokrotny Mistrz Polski i pięciokrotny zdobywca Pucharu Polski.
M jak Malta – część Poznania, której nazwa pochodzi od joannitów, którzy w XII wieku osiedlili się tutaj. Znajduje się też tutaj sztuczne Jezioro Maltańskie, idealne miejsce dla spacerów i przejażdżek rowerowych. Ławeczki usytuowane nad brzegiem jeziora zachęcają do relaksu w miłym towarzystwie. W ośrodku nad Maltą można jeździć na nartach lub na torze saneczkowym.
N jak – Nowy (Teatr Nowy), który mieści się w przepięknej, secesyjnej kamienicy przy ulicy Dąbrowskiego, nieopodal Mostu Teatralnego. Pierwsze przedstawienie zaprezentowano publiczności w 1923 roku.
O jak Okrąglak – dawny dom towarowy, zbudowany po II wojnie światowej. Kiedy byłam dzieckiem robił na mnie niesamowite wrażenie. Dzisiaj, po generalnym remoncie, pełni funkcje biurowo-usługowe.
P jak pyra czyli ziemniak. „Słownik gwary miejskiej Poznania” przytacza takie zdanie: „A ty pierduśnico nie blubraj mi tu, ino fyraj do składu po pyry na ajntopf!”, co znaczy: „ A ty, plotkaro, nie gadaj tu o głupotach, ale biegnij szybko do sklepu po ziemniaki na zupę”.
R jak rogal marciński – to przepyszny rogal z półfrancuskiego ciasta nadzieniem z białego maku, wanilii, mielonych daktyli lub fig, cukru, rodzynek, śmietany, skórki pomarańczowej i masła. Te prawdziwe i najsmaczniejsze można zjeść tylko w Wielkopolsce. Podobno tradycja narodziła się w listopadzie 1891 roku, miała na celu zrobienie czegoś dla biednych. Podobno sam zwyczaj wywodzi się z czasów pogańskich, kiedy to składano bogom ofiary.
S jak Stary Marych – to postać literacka stanowiąca symbol gwary poznańskiej. Jego rzeźba stoi przy ulicy Półwiejskiej.
T jak tramwaje. Najszybszy – PESTKA (PST), najstarszy – można wynająć w MPK i na przykład przejechać Traktem Cesarskim. Najpiękniejsza trasa w czasach, gdy mieszkałam w Poznaniu, to nr 9.
U jak ulica święty Marcin – najsłynniejsza poznańska ulica. 11 listopada obchodzi swoje święto, wtedy to poznaniacy mogą podziwiać świętego Marcina jadącego konno przez miasto. Legenda mówi, że rogale Marcińskie swoim kształtem nawiązują do podkowy, którą koń świętego Marcina zgubił właśnie jadąc przez gród nad Wartą.
W jak wyjątkowe kawiarnie: Cafe Stary Młynek przy ulicy Żydowskiej 9 oraz kawiarnia w Muzeum Archeologicznym w pobliżu Starego Rynku. Warto wpaść, by wypić pyszną kawę i zjeść coś dobrego. .
Z jak Zamek – zbudowany na polecenie ostatniego cesarza niemieckiego i króla Prus Wilhelma II. Sam cesarz odwiedził zamek tylko dwa razy. Na tyłach budynku mieści się Dziedziniec Różany z Fontanną Lwów, wzorowany na Dziedzińcu Lwów z Alhambry. Dzisiaj w zamku mieści się nie tylko Centrum Kultury „Zamek”, ale także Teatr Animacji, Muzeum Poznańskiego Czerwca 1956 r. i Centrum Sztuki Dziecka.