Kulturalny Kraków – z wizytą w Teatrze imienia Słowackiego

To moim zdaniem najpiękniejszy polski teatr, co prawda nie odwiedziłam wszystkich, które znajdziemy na kulturalnej mapie Polski, ale przynajmniej byłam w bardzo wielu, a już na pewno w tych “najważniejszych”. Dzięki swojej pracy i samodzielnie zorganizowanych wycieczkach do miasta Kraka, miałam szczęście zwiedzać ten wyjątkowy budynek wraz z przewodnikiem. Zarówno atmosfera teatru Słowackiego, jak i nietuzinkowość oraz erudycja oprowadzającego zapadły mi w pamięci tak bardzo, że dzisiaj  mą wiedzą podzielę się z Wami.

Wszystko zaczęło się…

… w drugiej połowie XIX wieku, kiedy prezydent miasta – Józef Dietl – rozpoczął swoje wielkie plany “odrodzenia” miasta. Co ciekawe, włodarze Krakowa stojąc wobec dylematu “teatr czy wodociągi?” – postawili na kulturę. Rozpoczęto zbiórkę pieniędzy ( płynęły one z różnych źródeł) i ogłoszono konkurs architektoniczny. Kiedy pod budowę teatru przeznaczono teren przy placu świętego Ducha, rozgorzał spór, w który zaangażował się sam Jan Matejko. Co zdenerwowało słynnego malarza aż tak, że w maju 1892 roku postanowił zwrócić dyplom honorowego obywatela miasta Krakowa i na dodatek oświadczył, że już nigdy nie “wystawi” swoich obrazów w Krakowie? Matejko był przeciwnikiem wyburzania zabytków. W miejscu wyznaczonym pod budowę znajdował się kościół św. Ducha i tak zwane budynki “poduchackie”, dawniej klasztor duchaczek, szpital, a w XIX wieku mieszkania, składy, biura, a nawet areszt miejski. Wcześniej obok kościoła mieścił się cmentarz, zlikwidowany zarządzeniem Austriaków w 1796 roku.Protesty na nic się zdały. Teatr Miejski otwarty został 21 października 1893 roku. Był to pierwszy w mieście budynek oświetlany elektrycznie, tuż przy teatrze wybudowano elektrownię, w której dzisiaj mieści się Scena Miniatura. Nad wejściem do “Słowackiego” widnieje napis: “Kraków narodowej sztuce”, warto wspomnieć, że dzięki projektowi Zawiejskiego budynek nawiązuje wyglądem do opery paryskiej i wiedeńskiej, co dzisiaj nadal robi ogromne wrażenie. Historia sceny krakowskiej imponuje nazwiskami aktorów i tytułami wystawianych sztuk, o czym można przeczytać na stronie teatru.  Ja chciałabym jeszcze wspomnieć o przepięknej kurtynie, dziele Henryka Siemiradzkiego. Powstawała rok, jej premierowe “podniesienie” miało miejsce 18 kwietnia 1894 roku przed sztuką “Chwast” Blizińskiego. Kurtyna namalowana jest na płótnie i w przeciwieństwie do innych, jest podnoszona, a nie zwijana. Jej wymiary wynoszą 11,9m x 9,6m, co naprawdę robi wrażenie. Twórca umieścił na niej alegorie związane ze sztuką, między innymi: Natchnienie, Komedię, Tragedię, Muzykę i Śpiew. Klimatu temu wyjątkowemu wnętrzu dodają loże. Pobudzona wyobraźnia przywołuje obrazy dam, które ponad sto lat temu przychodziły do teatru nie tylko na przedstawienie, ale przede wszystkim w celach towarzyskich… W każdym razie “Słowacki” nadal otwiera swoje podwoje dla wszystkich spragnionych przeżyć duchowych. Naprawdę warto w czasie wizyty w Krakowie znaleźć czas, by przyjść tutaj i poobcować z  prawdziwą sztuką. 

Więcej na temat kompleksu przy placu Ducha Świętego można przeczytać na stronie p. Grzegorza Bednarczyka www.jazon.krakow.pl 

Zapraszam do komentowania!

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s