Moje rzymskie miejscówki

widok na Tybr
widok na Tybr

Mogę wyznać, że Rzym nie był moją miłością od pierwszego wejrzenia, jednak każda kolejna wizyta w Wiecznym Mieście sprawiała, że zakochiwałam się w nim coraz bardziej. Wiele miejsc przywołuje miłe wspomnienia, bo cóż jest lepszego niż zakupy wczesnym rankiem na Campo de’Fiori, pyszne lody pochłaniane tuż koło Panteonu, czy wieczorny spacer po Isola Tiberina. To tylko skrawki ulotnych wrażeń, dlatego, by je zachować na dłużej, postanowiłam opisać moje rzymskie miejscówki. 

Najpiękniejsze kwiaty są na Campo de’Fiori

Campo de'Fiori
Campo de’Fiori

Nazwa “Pole Kwiatów” (w dosłownym tłumaczeniu) w końcu zobowiązuje, toteż można tutaj kupić między innymi róże, tulipany i frezje o każdej porze dnia i nocy. Rankiem rzymianie przybywają tu, by nabyć warzywa. Ja też miałam taką przyjemność, o tyle ciekawą, że wielu produktów po prostu nie znałam, były one dla mnie bardzo egzotyczne. Jest jeszcze drugi wymiar placu, ten ze smutną historią w tle. Z cokołu przygląda się przechodniom Giordano Bruno, nam, Polakom, może bardziej znany dzięki wierszowi Miłosza. Za każdym razem, kiedy piję kawę w jednej z kafejek, przyglądam się postaci z pomnika i zawsze dopada mnie refleksja o nieuchronnej samotności w obliczu śmierci. By jednak ma notatka nie była smutna, wspomnę, że wieczorami na Campo de’Fiori kwitnie życie, ludzie siedzą w knajpkach, bawią się w klubach lub przyglądają ulicznym kuglarzom. Tak więc warto tutaj zawitać, nie tylko po kwiaty. W mojej pamięci został ogromny bukiet czerwonych róż, który lata temu dostałam na tym placu od mych przyjaciół. 

Panteon
Panteon

Najlepsze lody są niedaleko   Panteonu

Od Campo de’Fiori już tylko niedługi spacer dzieli nas od Panteonu. Ile razy jestem tu, tyle razy urzeka mnie swą budową, a wnętrze boską akustyką. Miałam nawet szczęście wysłuchać tutaj koncertu chóru. Wrażenie niezapomniane. Sprawy ducha ważne, ale gdy jesteśmy w Rzymie, kwestie smaku nie są bez znaczenia. W zaułkach niedaleko Panteonu można znaleźć wiele lodziarni, kilka z nich serwuje naprawdę niezwykłe lody domowej roboty, o różnych, czasami zaskakujących smakach, jak na przykład marakuja z lawendą. Ja uwielbiam te klasyczne, przede wszystkim orzechowe. Najlepiej smakują jedzone późnym wieczorem, w świetle gwiazd,  na fontannie przy Panteonie. Polecam!

Najwięcej ludzi spotkasz przy Fontannie di Trevi

Fontanna di Trevi
Fontanna di Trevi

Wracałam tutaj  kilka razy, mimo że nigdy nie wrzucałam do niej  monety przez lewe ramię, co czyni większość turystów. Fontanna powala swoim pięknem i tłumami ludzi. Stanowi doskonałe miejsce do obserwowania podróżnych z różnych stron świata. Prawie każdy robi zdjęcie, spełnia tradycyjny obyczaj i biegnie dalej, by zaliczyć kolejne miejsca. Ja uwielbiam spacer od fontanny w stronę Zamku św. Anioła, gdzie po drodze można wypić dobrą kawę lub po prostu zgubić się w jakimś zaułku. 

pod opiekuńczymi skrzydłami
pod opiekuńczymi skrzydłami

Najwięcej tajemnic kryje Zamek św. Anioła

Pisałam o nich w jednym z poprzednich postów. Mnie za każdym razem urzeka malowniczy most na Tybrze, który wiedzie wprost na zamek. Strzegą go piękne anioły. Sama twierdza chroniona jest przez Archanioła Michała, którego rzeźba wieńczy budowlę. Zanim jednak wejdziemy na taras, wprost pod anielskie skrzydła, musimy pokonać labirynt korytarzy. Tutaj naprawdę można się zgubić. Widok z twierdzy zapiera dech w piersiach – nieopodal widzimy Watykan i wody Tybru, a w oddali majaczą najważniejsze rzymskie budowle. Kto zna książki Dana Browna, z pewnością pomyśli o tajemniczych tunelach, które wiodły do Stolicy Świętego Piotra. Ile tajemnic kryje zamek, tego nie wie nikt. Ja wiem, że na pewno warto wypić kawę w zamkowej kawiarni z widokiem na Watykan i rozkoszować się pięknem Wiecznego Miasta.

Rzym to nie tylko opisane przeze mnie miejsca, ale także Koloseum, Hiszpańskie Schody,  Isola Tiberina czy Forum Romanum. Ja przedstawiłam te, które mają dla mnie wymiar sentymentalny. Z pewnością warto odwiedzić miasto nad Tybrem, by poczuć powiew najodleglejszej historii, posmakować włoskiej kuchni i zachwycić się elegancją rzymianek. Czasami warto też się zgubić, by odkryć niezwykłe miejsce. Moim odkryciem była Isola Tiberina, malownicza wyspa na Tybrze. Jedna z moich romantycznych rzymskich miejscówek. 

Zapraszam do komentowania!

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s