Z rozpędu chciałam napisać “przepis na pigwę”, ale właśnie sprawdziłam różnicę
pomiędzy pigwą a pigwowcem i już wiem, że przedmiotem mojego postu są owoce pigwowca. Zastrzegam, że to nie przepis na konfiturę, gdyż moje przygotowania owoców do herbaty kończą się wcześniej, konfitura wymaga więcej czasu. Podaję również proporcje na niewielki słoiczek tego przysmaku. W każdym razie warto spróbować owoców pigwowca jako dodatku do jesiennej herbaty, zamiast cytryny. Zapewniam, że i smak, i aromat są powalające.
Składniki:
pół kilograma owoców pigwowca
1/4 kg cukru
1/2 szklanki wody
Przygotowanie: owoce pigwowca umyć, pokroić na ćwiartki, oczyścić z pestek. Włożyć do garnka, zalać gorącą wodą i zacząć gotować. Posypać cukrem, w miarę potrzeb podlewać wodą, gotować około pół godziny na wolnym ogniu. Uważać, by nie przypalić. Wykorzystać jako dodatek do herbaty.
Dłuższe gotowanie – do przezroczystości owoców – doprowadzi do powstania konfitury. Proporcje dla konfitury powinny być: 1/2 kg owoców – 1/2 kg cukru i 1/4 litra wody.
Niektórzy wkładają pokrojone i oczyszczone owoce pigwowca do słoika i kolejne warstwy posypują cukrem. Owoce puszczają sok, bardzo dobry dodatek do jesiennej herbaty. Możliwości przygotowania owoców pigwowca jest wiele, zawsze warto spróbować czegoś nowego.
Najlepsza z pigwowca jest naleweczka. W tym roku wyjątkowo dobra bo i owoc obrodził.
Poproszę przepis:)