
Tym razem za sprawą Aldony wzięłam udział w symbolicznym biegu na 1 km na Bulwarze Nadmorskim. Niby nic, ale na co dzień nie biegam, więc przebiegnięcie kilometra przyprawiło mnie o niezłą zadyszkę. Podoba mi się idea Wielkiego Gdyńskiego Poruszenia, czyli aktywizacja amatorów. Dzisiaj można było pobiec, pojechać rowerem lub przejść w kategorii Nordic Walking. Podziwiałam szczególnie uczestniczki tej ostatniej konkurencji, ich wiek to minimum 50+, ale werwa i zapał godne pozazdroszczenia.
