To moje gdyńskie odkrycie listopada, które odwiedziłam dzięki spotkaniu pewnego stowarzyszenia, o którym będzie mowa w kolejnym poście. Mieści się w Gdyni przy Krasickiego 6 od ponad roku. Wnętrze, urządzone w ciekawym stylu, zaprasza, by usiąść wygodnie i rozkoszować się na przykład czekoladową kawą, herbatą z jarzębiną oraz ciastem orkiszowym z malinami. Mnie ujęło to miejsce, mam nadzieję, że i Wam się spodoba.
Fajna koncepcja stworzenia restauracji/kawiarni stylizowanej na starą, swojską izbę, o której teraz już można tylko praktycznie czytać i wyobrażać sobie jej wygląd. Dodatkowo herbata z jarzębiną aż kusi, żeby spróbować.
Naprawdę polecam:)