To jedne z najpyszniejszych ciastek, jakie w życiu jadłam. Przepis dostałam kilka lat temu od znajomej, a dzisiaj chętnie się nim dzielę. Naprawdę warto spróbować, tym bardziej, że upieczone mogą dość długo poleżeć w zamkniętym pojemniku. Im starsze, tym lepsze.
Składniki:
1 szklanka mąki razowej (może być ciut więcej niż szklanka)
1/2 szklanki płatków owsianych (może być ciut więcej niż szklanka)
1/2 szklanki mielonych migdałów
1/2 szklanki cukru
1 łyżka cukru waniliowego
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu lub 1 łyżeczka przyprawy piernikowej
100 g miękkiego masła
1 łyżka miodu
1/2 szklanki powideł śliwkowych
1 duże jajko
100-150g gorzkiej czekolady pokrojonej w drobną kosteczkę
Sposób przygotowania: piekarnik nagrzać do 175 stopni. Do dużej miski wsypać mąkę, płatki owsiane, mielone migdały, cukier, cukier waniliowy, kakao, sodę, sól i cynamon (lub przyprawę piernikową). Wymieszać składniki.
W drugiej misce zmiksować lub wymieszać miękkie (albo roztopione) masło z miodem, powidłami i jajkiem. Dodać masę do sypkich składników, krótko zmiksować na jednolitą masę, na koniec dodać czekoladę i delikatnie wymieszać.
Nakładać po 1 łyżce masy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika i piec około 13-15 minut. Ciasteczka zaraz po wyjęciu będą jeszcze miękkie, po ostygnięciu zastygną. Smacznego!