Różnorodności nigdy za wiele, a już szczególnie na talerzu. Dzięki zaprzyjaźnionej Bułgarce Magi – rodem z Razłogu w bułgarskich górach, dzisiaj studiującej farmację w Warnie, otrzymałam kilka ciekawych przepisów na dania typowe dla jej ojczyzny. Teraz dzielę się pierwszym, który zamierzam jak najszybciej wypróbować. Może ktoś z Was skusi się na danie, którego nazwa brzmi: czomlek. To coś w rodzaju gulaszu, tym razem pochodzącego z górskiego regionu Bansko (a raczej Razłog) – niedaleko granicy z Grecją.
Składniki:
800 g wołowiny bez kości
6 ząbków czosnku
800 g cebuli
sól do smaku
kilka ziarenek pieprzu
1 łyżeczka czerwonej papryki w proszku
2 łyżki oleju
2 łyżki octu
Sposób gotowania:
Pokrój mięso na większe kawałki. Pokrój cebulę i posiekaj czosnek. Jeśli cebule są małe, to nie krój ich wcale albo pokrój w ćwiartki. Ułożyć warstwami: mięso – cebula- czosnek, mięso – cebula – czosnek, aż wszystkie składniki zostaną wykorzystane (Bułgarzy używają ceramicznych naczyń, my możemy to zrobić w zwykłym garnku). Posolić, posypać papryką, dodać ziarenka pieprzu, olej, ocet i 3 szklanki wody. Można gotować na dwa sposoby: w szybkowarze około godziny (na średnim ogniu) lub w zwykłym garnku około 2 godzin – aż mięso stanie się miękkie – również na średnim ogniu. W drugim przypadku należy sprawdzać, czy woda nie wyparowała, ewentualnie trzeba ją dolać. Smacznego!