Myślę, że każdy odwiedzający Brukselę słyszał o tej figurce – fontannie siusiającego chłopca. W każdym razie przy Rue de l’Etuve wiodącej do Grand-Place de Bruxelles (fr.)/ Grote Markt van Brussel (niderl.) zawsze kłebią się tłumy turystów, którzy bardzo chętnie fotografują Manneken-Pis. Przewodniki podają dwie legendy o siusiającym chłopcu, jedna z nich mówi o tym, że był synem jednego z królów i zaginął w trakcie polowania. Rzekomo odnalazł go leśniczy w momencie, gdy chłopiec siusiał. Inne podanie mówi o tym, że w trakcie oblężenia Brukseli przez wroga, chłopiec o imieniu Juliaanske odkrył lont bomby, która miała zniszczyć miasto i po prostu nasiusiał na niego. Tym samym ocalił swój gród.
Dzisiejsza figurka ma rodowód siedemnastowieczny, istnieje też ciekawy zwyczaj z nią związany. Otóż z okazji różnych wydarzeń i świąt Manneken-Pis przybiera odmienne stroje z różnych stron świata. Można je podziwiać w Muzeum Miasta Brukseli przy Grand-Place, są tam również szaty polskie.
W dobie równouprawnienia feministki zażyczyły sobie damskiej wersji pomnika, nieopodal stoi siusiająca Jeanneke Pis, na brukselskich ulicach można też odnaleźć pomnik sikającego psa.
Miałam szczęście być świadkiem celebrowania święta narodowego Peru przez Manneken-Pis. 28 lipca 2014 roku w godzinach od 9.00-18.00 chłopiec nosił peruwiański strój, a o godzinie 11.00 przy pomniku odbył się pokaz tańców rodem z Peru.