Taka sytuacja – na dworcu
Warszawa Zachodnia, środa, marcowe przedpołudnie. Tłumy wylewające się z pociągów dalekobieżnych i podmiejskich. Pośpiech. Chaos. Moja zwykła, ludzka radość na widok punktu informacji. Za szybą siedzi pani. Lat 50+. Wyfiokowana. Ondulacja na głowie. Mocny makijaż. Bluzka z trudem opinająca wydatne kształty. Pani z zacięciem plotkuje z koleżanką z pracy. Czytaj!