Oficjalnie Cypr Północny jest uznawany jedynie przez Turcję, Nachiczewańską Republikę Autonomiczną i Organizację Współpracy Islamskiej. Nie oznacza to jednak, że nie można go odwiedzić. Powodów jest wiele – to piękniejsza (moim zdaniem) część wyspy, zielona, ukwiecona, dawniej zwana Ogrodami Cypru. W przeciwieństwie do południowej części można tu zobaczyć latem chmury na niebie i „złapać” nieco cienia. Tutaj też znajdują się najsłynniejsze cypryjskie zabytki, a także bardzo urokliwe miejsca. Co prawda udało mi się odwiedzić jedynie kilka z nich, ale śmiało mogę napisać – były warte zachodu związanego z kłopotliwym na pierwszy rzut oka dojazdem. Na pewno warto zobaczyć Cypr Północny, pomimo bardzo turystycznych, wypełnionych ludźmi miejscówek – Zamek Hillariona, Opactwo Bellapais i Kyrenia – to nasz wybór.





















