To była miłość od pierwszego wejrzenia, a raczej od pierwszego powiewu wiatru na policzku i zapachu wody. Wenecja.
Author: Oktawia Gorzeńska
Koniec świata w Dolinie Truso
Historia moich podróży do Gruzji przypomina loterię. Co drugi zakupiony bilet został przeze mnie wykorzystany. Szczęśliwie, za drugim razem, dość przypadkowo, trafiliśmy do Doliny Truso, o której nie było mowy w naszych przewodnikach - polskim i niemieckim. Tym bardziej myślę, że mieliśmy ogromne szczęście, bo miejsce to jest jak dotąd tym moim najbardziej wyjątkowym.
Na zamku Ehrenburg
Droga na zamek Ehrenburg wije się wśród obsypanych śniegiem pól w dół. W najmniej spodziewanym momencie naszym oczom ukazuje się osadzony na wysokiej skale burg. W dawnych czasach nie do zdobycia. Dzisiaj prowadzi do niego most przerzucony nad, chciałoby się napisać przepaścią, pozostałościami dawnej suchej fosy. Brama zamknięta, ale wystarczy pociągnąć za wiszący tuż nad… Continue reading Na zamku Ehrenburg
Na dobry początek powrotu do blogowania
Czasem potrzeba impulsu, by wrócić do rzeczy, które bardzo się lubiło. Dla mnie taką właśnie iskrą jest tegoroczny prezent bożonarodzeniowy, a mianowicie książka Bartka Kieżuna pt. "Italia do zjedzenia". Kiedy wzięłam ją do ręki, postanowiłam otworzyć na chybił trafił, bo przecież czytanie połączenia książki kucharskiej z przewodnikiem po Italii strona po stronie - nie ma sensu. A trafienie na przypadkowo otwartą stronę niesie obietnicę odkrycia czegoś zaskakującego.
Bastei – atrakcja Gór Połabskich
Prosto ze Stolpen ruszyliśmy w drogę do Bad Schandau, przy okazji zatrzymując się nieopodal słynnej Baszty, czyli Bastei. Na parkingu oddalonym około 3 km od docelowego miejsca zostawiliśmy samochód, by przez pola i lasy jechać na rowerach do Bastei. Jako że Bastei to najsłynniejsza miejscówka Gór Połabskich można tu zastać tłumy turystów. Pierwsza wycieczka przybyła… Continue reading Bastei – atrakcja Gór Połabskich
Na zamku Stolpen
Zamek Stolpen leży niedaleko Drezna. Warto znaleźć chwilę, by zajechać do miasteczka o tej samej nazwie, jest niezwykle urokliwe wraz ze swoim stromo wznoszącym się Rynkiem, a później wdrapać się na zamek. Spacerując po zamku, trudno nie pomyśleć o hrabinie Cosel, która w tym miejscu spędziła niemal pół wieku na wygnaniu. Jej losy w jednej… Continue reading Na zamku Stolpen
Na drogach i bezdrożach Księstwa Bergu
Księstwo Bergu to nazwa historyczna, rodem z epoki średniowiecza. Co ciekawe, Niemcy do dzisiaj nazywają ten zakątek swego kraju Bergisches Land (region w zachodnich Niemczech, w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, położony pomiędzy Renem, Ruhrą, rzeką Sieg a wyżyną Sauerland, na obrzeżu Reńskich Gór Łupkowych), my w języku polskim nie dysponujemy jednak żadnym rozsądnym tłumaczeniem, tak… Continue reading Na drogach i bezdrożach Księstwa Bergu
Wyspy Książęce na Morzu Marmara
Wyspy Książęce – Adalar Cały archipelag składa się z dziewięciu wysp, które leżą rzut beretem od gwarnego Stambułu. Jedynie cztery z nich są zamieszkałe i można dotrzeć na nie promem, między innymi tym wchodzącym w skład stambulskiej komunikacji miejskiej. Najłatwiej dotrzeć tutaj z przystanku Kabataş (europejska strona miasta) lub z Kadıköy (azjatycka część Stambułu). Płatność Istanbul card… Continue reading Wyspy Książęce na Morzu Marmara
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – I jak impuls
Impuls w podróży często popycha do nieszablonowego działania. Czasami może ocierać się niemal o brawurę, ale tak naprawdę to taka iskra boża, która sprawia, że podróżowanie zyskuje nowy, często ciekawszy, wymiar. Impuls nie raz powodował, że zmieniałam trasę podróży. Najmilej wspominam szczególnie ostatnie wakacje, gdy samotnie przemierzając wschodnią część Polski, kierowałam się tam, gdzie oczy… Continue reading Subiektywny alfabet kobiety w podróży – I jak impuls
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – H jak historia
Każda podróż to historia. Każdy napotkany na mojej drodze człowiek też niósł za sobą jakąś historię. Jestem w takim momencie życia, że coś właśnie staje się historią. I tak można by w kółko, bo na szczęście w moim nieco podróżnym życiu wciąż coś się dzieje.
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – G jak gadka szmatka
G jak gadka szmatka – no bo komu z nas nie przydarzyła się w czasie podróży taka rozmowa o niczym zwana small talkiem, która czasami zmieniała nawet bieg historii wyprawy lub otwierała nasze oczy na coś nieznanego. Gadka szmatka to w każdym razie coś, w czym, nieskromnie wyznam, jestem mistrzynią.
Kernave – pierwsza litewska stolica
Kernave (Kiernów) to pierwsza litewska stolica. To malownicze i senne o tej porze roku miasteczko położone jest około 40 km od Wilna. Kiedy już zwiedzicie wszystkie wileńskie zabytki, zajrzyjcie tutaj. Warto nie tylko ze względu na robiące wrażenia grodziska, ale przede wszystkim na piękno Wilii (Neris), która leniwie toczy tutaj swoje wody.
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – F jak fotografia
F jak fotografia. Bo zawiera ulotne zapisy chwil zatrzymanych na moment w kadrze. Oglądana, nawet po latach, przywołuje ludzi, a nawet zapachy i „fakturę” miejsc. Pomimo tego, że fotografie zalewają nas, a z każdego odwiedzonego miejsca przywozimy ich setki, a nawet tysiące, ja lubię wybrać tych kilka najciekawszych i wyjątkowych, by w zalewie zdjęć ocalić… Continue reading Subiektywny alfabet kobiety w podróży – F jak fotografia
Zupa paprykowa z pomarańczą
Królowa jesieni – papryka – to doskonały dodatek do wielu dań. Dzisiaj w roli głównej, na dodatek w parze z pomarańczą. Nie ma to jak dobra zupa (krem) paprykowa z pomarańczą – polecam. Porcja dla 4 osób
Tarnów na weekend
Mam takie jedno piękne wakacyjne wspomnienie. Ciepły, sierpniowy wieczór na tarnowskim Rynku. Miejski gwar unoszący się ponad dachami Tarnowa. Moja samotność i gargulce spoglądające z dachu ratusza na przechodniów. To właśnie wtedy zakochałam się w tym mieście. I wiem, że będę wracać. Oto Tarnów na weekend.
Sałatka Cezar z sosem z anchois
Klasyczny smak i niebo w gębie – taka właśnie jest sałatka Cezar z sosem anchois. Nie wymaga wielkiego wysiłku, a smakuje nawet tym, którzy za „zieleniną” na stole nie przepadają. Moja wersja nie zawiera kurczaka, ani grzanek, ale oczywiście można je dodać do dania.
Zupa kalafiorowa z zielonym curry
Dzisiaj zmodyfikowany co nieco przepis prosto z Kukbuka. Zupa-krem z kalafiora w nowej, ostrej odsłonie, co zawdzięcza zielonej paście curry.
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – E jak emocje
Ciasto szpinakowe z granatem
Dzisiaj ciasto, które ujęło mnie swą kolorystyką i smakiem – szpinakowe z granatem. Niestety, mój granat nie jest tak intensywny w kolorze, jak bym tego chciała. Na szczęście smakuje wyśmienicie.
Turecka zupa z soczewicy
W Turcji nazywa się Mercimek Çorbası i jest klasycznym daniem podawanym cały rok, na dodatek nie tylko na obiad czy kolację, ale również na śniadanie – zupa z soczewicy. Co ciekawe, Turcy doprawiają ja sokiem z cytryny, dzięki czemu jest delikatnie kwaskowa. Jadłam ją w Turcji w wielu miejscach, jednak ta najbardziej smaczna była podana na… Continue reading Turecka zupa z soczewicy
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – D
Lubię podróżować daleko, próbować smaczne dania, podejmować decyzje, otwierać kolejne drzwi i kupować niebanalne drobiazgi. Jednym słowem, zdobywać doświadczenie. D jak doświadczenie Najciekawsze doświadczenie kobiety w podróży Tych jest wiele – jak choćby gotowanie dania z wieloryba w Norwegii, czy przejażdżka na słoniu w Tajlandii. Wspomnę jednak o tym w miarę świeżym – kierowaniu terenówką… Continue reading Subiektywny alfabet kobiety w podróży – D
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – C
Na początku była ciekawość. A jak wszyscy wiemy, ciekawość to pierwszy stopień do poznania. Tak samo jest w przypadku kobiety w podróży – ciekawość pozwala jej poznać to, co nowe, nieznane i interesujące. Czas zatem na… C jak ciekawość Myślę, że każdy podróżnik ma we krwi ciekawość. A kobieta w podróży to już szczególnie. Ja… Continue reading Subiektywny alfabet kobiety w podróży – C
Park Etnograficzny w Kolbuszowej
Parki etnograficzne to miejsca, które lubię odwiedzać. Mogę powiedzieć, że mam już jakieś porównanie, bo choćby w tym roku odwiedziłam co najmniej 6 z nich, w tym, moim zdaniem – najciekawsze – niemiecki wKommern oraz polski we Wdzydzach Kaszubskich. O tym można przeczytać we wcześniejszych postach, wystarczy kliknąć na nazwy wymienionych miejscowości. Na tle znanych… Continue reading Park Etnograficzny w Kolbuszowej
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – B
Czas na kolejną literę alfabetu. W poszukiwaniu inspiracji – przy literze A – przeszukiwałam słownik języka polskiego. B nadeszło samo. Nie wymagało poszukiwań. B jak bilet Mam taką magiczną szufladę, której otwarcie przywołuje wspomnienia z podróży. W zasadzie niczego nie kolekcjonuję (no, może poza książkami kucharskimi i przewodnikami), a jednak nie potrafię wyrzucić starych biletów… Continue reading Subiektywny alfabet kobiety w podróży – B
Spaghetti amatriciana z czarnymi oliwkami
Dzisiaj coś dla miłośników makaronów – spaghetti amatriciana z czarnymi oliwkami. Przepis przywiozłam z Włoch, co prawda z ich północnej części, ale receptura uchodzi za jedną z najbardziej popularnych w Rzymie, mimo że nazwa wskazuje na miejscowość Amatrice jako kolebkę potrawy. Spaghetti amatriciana to coś dla tych, którzy lubią smacznie zjeść bez zbędnego zmęczenia długim… Continue reading Spaghetti amatriciana z czarnymi oliwkami
Subiektywny alfabet kobiety w podróży – A
Questing po polsku
Szlak gotyckich zamków – Dzierzgoń
Tym razem postanowiłam skorzystać z gry „Quest – szlakiem tajemnic dawnego Dzierzgonia”. Przyznam, że był to bardzo dobry pomysł. Jak już wspomniałam, Dzierzgoń jest niewielki, więc zwykły spacer, bez ciekawych zagadek, z pewnością zająłby niewiele czasu. Dzięki pomysłowej grze, opartej na rymowanych zagadkach i historii miasta, mamy szansę powędrować ciekawymi miejscami, a motywem przewodnim tej… Continue reading Szlak gotyckich zamków – Dzierzgoń
Sałatka z pieczonym bakłażanem i słodką musztardą
Z wczorajszej wizyty na Mazury i Powiśle przywiozłam nie tylko wspomnienia ciekawych miejsc, ale również smaku sałatki z pieczonym bakłażanem i słodką musztardą mojej przyjaciółki i blogerki w jednym – Ani (Fabryka Czasu Ulotna). Z planowanego pikniku nad jeziorem nic nie wyszło, ale za to wpałaszowałyśmy przysmak w Kamieńcu Suskim, w samochodzie, obok ruin pałacu… Continue reading Sałatka z pieczonym bakłażanem i słodką musztardą
Mazury dla ciekawskich
Lato dobiega końca, praca od kilku dni stała się bardzo intensywna, a w duszy gra tęsknota za odkrywaniem nowych, nieznanych miejsc. Na szczęście nadszedł weekend, a z nim spontaniczny pomysł wycieczki do Iławy. Tu mnie jeszcze nie było! Telefon do przyjaciółki, niespokojnej podróżniczo duszy i blogerki w jednym, i – jedziemy! Opuszczamy Gdynię, zostawiamy za… Continue reading Mazury dla ciekawskich
Zagadka numer 8 – co to jest?
Malowana wieś Zalipie
Malowana wieś, o swojsko brzmiącej nazwie Zalipie, leży niedaleko Tarnowa. Już sam znak stojący na rogatkach wioski uświadamia, że to wieś jak malowana. Co prawda nie wszystkie domy są pomalowane, ale trzeba przyznać, że i tak ich ilość jest imponująca, a wszystko robi bardzo ciekawe wrażenie, tym bardziej, że zwyczaj malowania ogarnął swym zasięgiem także… Continue reading Malowana wieś Zalipie
Sandomierskie ścieżki prokuratora Szackiego
„Takie dziury jak Sandomierz mają jedną niezaprzeczalną zaletę: wszędzie jest blisko. Zaraz po otrzymaniu telefonu od szefowej prokurator Teodor Szacki z westchnieniem ulgi zostawił zainteresowaną nim w nużący sposób Klarę i opuścił wynajmowaną kawalerkę w kamienicy na Długosza. Mała, brzydka i zapuszczona, miała jedną zaletę – położenie. Na Starym Mieście, z widokiem na Wisłę i… Continue reading Sandomierskie ścieżki prokuratora Szackiego
Muzeum nietypowych rowerów w Gołębiu
To jedyne w Europie Muzeum nietypowych rowerów mieści się mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Dęblinem a Puławami w samym środku wsi o swojsko brzmiącej nazwie Gołąb. W tym niebanalnym miejscu można nie tylko poznać historię powstania pojazdu, ale także zrozumieć zawiłe prawa fizyki dotyczące jazdy na bicyklu. W rowerowy świat wprowadza nas ze swadą… Continue reading Muzeum nietypowych rowerów w Gołębiu
Zagadka nr 7 – czyj to pomnik?
Zagadka nr 6 – co to za most?
Zagadka nr 5 – co to jest?
Zdjęcie zostało zrobione w Muzeum Wsi Opolskiej, gdzie miałam możliwość poczuć, jak ciężkie było życie na wsi w dawnych czasach. Zagadka brzmi: jak się nazywa przedmiot użytkowany przeze mnie i do czego służył? Niezbędna ludziom była między innymi roślina ze zdjęcia poniżej (do użytkowania tego urządzenia).
Zagadka nr 4 – kto i gdzie?
Zagadka nr 3 – co to jest?
Urodzinowa podróż
Zagadka nr 2 – co to jest?
Zagadka – jakie to miejsce?
Cypr Północny – warto zobaczyć
Oficjalnie Cypr Północny jest uznawany jedynie przez Turcję, Nachiczewańską Republikę Autonomiczną i Organizację Współpracy Islamskiej. Nie oznacza to jednak, że nie można go odwiedzić. Powodów jest wiele – to piękniejsza (moim zdaniem) część wyspy, zielona, ukwiecona, dawniej zwana Ogrodami Cypru. W przeciwieństwie do południowej części można tu zobaczyć latem chmury na niebie i „złapać” nieco cienia. Tutaj… Continue reading Cypr Północny – warto zobaczyć
Makaron z cukinią i białym winem
To smaczna propozycja na obiad lub kolację praktycznie o każdej porze roku. Zresztą cukinia to królowa w mojej kuchni i jadam ją bardzo często w różnej postaci. Oto prosty przepis na makaron z cukinią „podlany” białym winem. Porcja dla dwóch osób.
Wodospad del Toce
Wodospad del Toce ma aż 143 metry długości, jego wody spadają po alpejskim zboczu tylko w letnich miesiącach, by cieszyć oczy turystów. Poza sezonem woda jest kierowana do produkcji energii elektrycznej. Wodospad del Toce to prawdziwa perełka, jeden z najwyższych wodospadów alpejskich. Można spoglądać na niego z mostku położonego ponad wodami rzeczki Toce, która z… Continue reading Wodospad del Toce
Wakacyjne perypetie
Każde wakacje przynoszą coś nowego – ludzi, miejsca, smaki, a także kłopoty. Niestety, bez nich życie pewnie nie byłoby aż tak ciekawe. Zacznę od tego, że tegoroczne wakacje były najkrótszymi w moim życiu, tak więc z niecierpliwością wyczekiwałam 16 lipca, kiedy to wsiadłam w nocny samolot do Larnaki, mojej wakacyjnej destynacji. Jeśli myślicie, że doleciałam… Continue reading Wakacyjne perypetie
Cypr na talerzu – smaczny!
Cypr na talerzu – jest zielony i grillem pachnący. Jednym słowem – smaczny. Pod warunkiem, że trafimy do dobrej restauracji. Najlepiej zapytać o radę Cypryjczyka. Moje doświadczenia są różne, połowa samodzielnie odkrytych miejsc z pewnością nie znalazłaby się nigdy więcej na moim kulinarnym szlaku. Są jednak 3 takie miejsca, które z pewnością mogę polecić. Do… Continue reading Cypr na talerzu – smaczny!
O tym, dlaczego warto czasami zgubić się
Śladami kolonistów niemieckich na Kaszubach
Festiwal Tulipanów w Stambule
Bardzo żałuję, że nie mogę być tej wiosny w Stambule, bo właśnie teraz metropolia nad Bosforem rozkwita – dosłownie i w przenośni. Kwiecień to przecież czas Stambulskiego Międzynarodowego Festiwalu Tulipanów, zwanego tutaj Istanbul Lale Festivali. Trudno opisać, jak pięknie wyglądają kwietniki na ulicach i w parkach, miasto skąpane jest w płatkach tych pięknych kwiatów. Dlaczego tulipan? Wbrew… Continue reading Festiwal Tulipanów w Stambule