Kiedy staniemy na Plaça de Catalunya i spojrzymy na początek słynnego barcelońskiego salonu pod gołym niebem, dostrzeżemy tłumy ludzi ciągnące nim o każdej porze dnia. Jej nazwa oznacza przerywany potok wody i taka właśnie jest La Rambla. Jej główną alejką “płyną” przechodnie, a liczne uliczki przecinają ten niezwykły “nurt”. To tutaj znajdują się sklepy, kafejki, stragany. W ulubionym przez wielu Desigualu możemy nabyć awangardowe i niezwykle kolorowe ciuchy, by już za chwilę wejść do jednej z kawiarenek na pyszną hiszpańską kawę. Dla ciekawskich turystów i potrzebujących świeżych ryb lub warzyw barcelończyków otwiera swoje podwoje La Boqueria – wielki bazar miejski. To kultowe, a zarazem bardzo popularne miejsce odwiedzin. Naprawdę fascynujące są malownicze stragany z rybami, owocami, warzywami, przyprawami i hiszpańskimi wędlinami. Wzrok pochłania kolory i kształty, a nos prowadzi nas do pachnących ziół i bakalii. Kiedy już opuścimy bazar, możemy dalej wędrować La Ramblą w stronę nabrzeża, do pomnika Kolumba. Po drodze możemy obejrzeć uliczne przedstawienia, a nawet poślubić mrocznego mima. Wystarczy jedno euro i już. A kiedy dotrzemy nad morze, warto kupić bilet i wjechać ciasną windą na szczyt pomnika Kolumba, by spod samych stóp wielkiego odkrywcy spojrzeć na piękną Barcelonę. Ale to już temat na kolejny post. Najpierw warto odwiedzić gwarny salon Barcelony, czyli La Ramblę.
