Na trójmiejskich szlakach – Gdynia Główna PKP – góra Donas

To propozycja około dwunastokilometrowej wędrówki po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, wiodąca między innymi wzdłuż rzeczki Kaczej. Oficjalnie szlak ma żółty kolor, jednak nagroda należy się temu, kto znajdzie w internecie mapę trójmiejskich szlaków. Na uznanie zasłuży ten, kto potrafi wyjaśnić różnice w kolorach szlaków rowerowych na drzewach i mapach, a na słowa krytyki te osoby, które… Continue reading Na trójmiejskich szlakach – Gdynia Główna PKP – góra Donas

Z cyklu artystyczna miejscówka – gdański Teatr w Oknie

Mieści się w sercu miasta, przy ulicy Długiej 50/51. Latem przyciąga tłumy ciągnące tym najsłynniejszym gdańskim deptakiem, gdyż od czerwca do sierpnia scena Teatru w Oknie po prostu stoi na Długiej i wychodzi ze sztuką do przechodniów. Więcej o tym niezwykłym miejscu można przeczytać tutaj. Poniżej zdjęcia zrobione pewnej październikowej soboty. Szekspirowskie wiedźmy doskonale wpisywały… Continue reading Z cyklu artystyczna miejscówka – gdański Teatr w Oknie

Sztuka uliczna – skrawki fotografii

Oto kilkanaście zdjęć z uchwyconymi muralami - przywiezionymi z moich bliższych i dalszych podróży. Można rzec, że pochodzą z różnych stron świata.

Z cyklu historie miłosne z różnych stron świata – Roksolana i Sulejman Wspaniały

O "Uśmiechniętej Sułtance" (Hürrem Sultan) rodem z dalekiego Lechistanu (czyli Polski) czytałam jakiś czas temu. Postać Roksolany jest w tej chwili popularnym tematem w Turcji - dzięki serialowi emitowanemu w telewizji, może więc czas na przybliżenie sylwetki tej słowiańskiej femme fatale na moim blogu. Wszystko zresztą za sprawą mych tureckich przyjaciół, którzy w ostatnim czasie… Continue reading Z cyklu historie miłosne z różnych stron świata – Roksolana i Sulejman Wspaniały

Staropolskie zwyczaje wielkanocne – Dyngus Śmigusem również zwany

Pewnie każdy z nas zastanawiał się czasem, skąd wziął się zwyczaj Dyngusem zwany. Myślę, że nie ma osoby, która nie doświadczyłaby na własnej skórze Lanego Poniedziałku. W poszukiwaniu odpowiedzi zajrzałam do Glogera (naszego badacza tradycji i zwyczajów). Oczywiście nie zawiodłam się, a to, co wypisywał o Wielkim  Poniedziałku, wywołało uśmiech na mojej twarzy, zatem dzisiaj… Continue reading Staropolskie zwyczaje wielkanocne – Dyngus Śmigusem również zwany

Staropolskie zwyczaje wielkanocne – pisanki

Z pewnością większość z czytających ten wpis poświęci jutro nieco czasu na przygotowanie pisanek. Dzisiaj z dawnych zwyczajów "pisania", czyli nakładania wosku "na jaje" (jak pisał badacz naszych zwyczajów - Gloger), nie pozostało nic. Warto jednak wrócić do przeszłości i poczytać co nieco o tym ciekawym pisankowym zwyczaju. Skąd ten zwyczaj? Podobno stary, grecki rękopis… Continue reading Staropolskie zwyczaje wielkanocne – pisanki

O Sztumie – miasteczku dwóch jezior i barwnej przeszłości

Uwielbiam miasteczka położone nad jeziorami czy rzekami, szczególnie te, gdzie  lokalna społeczność potrafi z malowniczego usytuowania zrobić atut. Tak jest właśnie w Sztumie - mieście leżącym  około 12 kilometrów od Malborka przy drodze na Kwidzyn. Miasto dwóch jezior Sztum nie miał szczęścia w styczniu 1945. Sowiecka armia  prawie doszczętnie spaliła Stare Miasto. Z zabytków ocalały… Continue reading O Sztumie – miasteczku dwóch jezior i barwnej przeszłości

Spyta luty: maszli buty? Staropolskie zwyczaje karnawałowe

Nieocenione wydanie naszego dawnego badacza zwyczajów - Zygmunta Glogera i tym razem przybywa z pomocą, by pokazać, jak świętowali nasi przodkowie. Książka, którą dostałam od mamy, ma 106 lat, została wydana w 1908 roku w Warszawie - nakładem autora. Luty - najkrótszy, ale ostry i piekący Lubię sprawdzać etymologię wyrazów (pochodzenie), a już szczególnie nazw… Continue reading Spyta luty: maszli buty? Staropolskie zwyczaje karnawałowe

Czas na szklany upominek – “Galeria Grobla” w Gdańsku

Galeria Grobla - Gdańsk, ulica Grobla I 5/7 nieopodal Fontanny Czterech Kwartałów i Bazyliki Mariackiej Królestwo szkła przyciągnęło mój wzrok w styczniowy wieczór, kiedy spacerowałam po zasypanym śniegiem Gdańsku nieopodal Bazyliki Mariackiej. W świat bieli wkradły się niezwykłe barwy szklanych dzieł sztuki, które widać było z ulicy. Wnętrze galerii ujmuje feerią kolorów i bardzo ciekawą… Continue reading Czas na szklany upominek – “Galeria Grobla” w Gdańsku

Wierzchucino wczoraj i dziś

W głowie słoneczna Gruzja i roztańczone  Bałkany, a rzeczywistość za oknem pełna chłodu i wirującego na wietrze śniegu. Nieważne miejsce, kiedy w duszy chęć odkrywania tego, co nieznane. Dzisiaj czas na Wierzchucino. Pewnie wielu zastanowi się, co to za miejscowość, gdzie leży i co do licha może być w niej interesującego. Ja sama, dokąd jej… Continue reading Wierzchucino wczoraj i dziś

Śladami przeszłości – Salino i okolice

Czasami warto zejść z utartych szlaków, a nawet zgubić się. Poszukiwania  położonego na uboczu Salina sprawiły, że zabłądziłam, ale dzięki temu odkryłam Mierzynko, a do Salina i tak w końcu trafiłam. Mierzynko leży w drodze do Salinka, co sprawiło, że zjechałam z właściwej trasy. Wjechałam na dziurawą, szutrową drogę i już po chwili ujrzałam piękną… Continue reading Śladami przeszłości – Salino i okolice

O gburowatym Nadolu

Droga z Wejherowa do Nadola częściowo wiedzie wzdłuż torów nieczynnej  linii kolejowej Wejherowo - Elektrownia Żarnowiec. Po drodze, tuż za Zamostnem,  mijam dawny cmentarz ewangelicki. Usytuowanie pomiędzy wsiami już mnie nie dziwi, tak w XIX wieku rozmieszczano nekropolie - sprawiedliwie, w połowie drogi między dwiema miejscowościami. Mijam Rybno, Opalino i Czymanowo. Jestem nad Jeziorem Żarnowieckim.… Continue reading O gburowatym Nadolu

Sekrety rewskiego szperka

Piękna styczniowa pogoda i wolny czas zmotywowały mnie do odwiedzin w pobliskich Mechelinkach i Rewie. Dawne rybackie osady w ostatnich latach przeszły metamorfozę, mają bardziej cywilizowane oblicze, jednak bezpowrotnie utraciły swój dawny charakter. Na szczęście plaża i falujące na wodzie kutry nadal kuszą swym pięknem, szczególnie zimą, kiedy można rozkoszować się ciszą i przeraźliwie zimnym… Continue reading Sekrety rewskiego szperka

Styczniowe popołudnie w Gdyni – skrawki fotografii

Dzisiejszy fotograficzny spacer po Gdyni odbiegał od standardowej trasy. Tym razem odwiedziłam okolice Dworca Morskiego oraz Oksywie, czyli najstarszą część mojego miasta. Zabytkowy Dworzec Morski mieści się przy Nabrzeżu Francuskim. Obecnie budynek jest remontowany, wkrótce rozpocznie w nim  swoją działalność Muzeum Emigracji. W dwudziestoleciu międzywojennym z Dworca Morskiego odpływała flota transatlantycka - do Nowego Jorku… Continue reading Styczniowe popołudnie w Gdyni – skrawki fotografii

Z cyklu romantyczne miejsca – Stary Książ

Tutaj czas przestaje pędzić, malownicze schodki wiodą w progi renesansowego portalu okalającego niegdyś drzwi, a widok z góry na wijącą się w dole rzeczkę Pełcznicę przyprawia o drżenie serca. Stary Książ, bo o nim mowa, to idealne miejsce dla szukających chwili odosobnienia zakochanych. Ruiny dawnej średniowiecznej warowni dzieli zaledwie godzinny spacer  od zamku Książ, do… Continue reading Z cyklu romantyczne miejsca – Stary Książ

W parku tajemnic – z wizytą w Dobrzycy

W trakcie pobytu w południowej Wielkopolsce warto znaleźć czas na wizytę w przepięknym dobrzyckim parku, gdzie można poczuć ducha wolnomularstwa polskiego, a na dodatek odwiedzić Muzeum Ziemiaństwa.  Historia masonów owiana jest legendą, również   rytuały wolnomularzy nie są wolne od nutki tajemniczości, a nawet grozy. Więcej informacji można znaleźć tutaj. Dobrzycę z masonerią łączy  postać Augustyna… Continue reading W parku tajemnic – z wizytą w Dobrzycy

Co kraj, to obyczaj – staropolskie zwyczaje noworoczne

Z dawnych zwyczajów pozostało do dzisiaj naprawdę niewiele, dzisiaj garść tych najbardziej ciekawych, opisanych przez badacza obyczajów polskich, Zygmunta Glogera. Stary rok kona Jak plastycznie opisuje wspomniany Gloger: "Ostatni wieczór starego roku, północ i narodziny roku nowego mają w sobie coś dziwnie uroczystego i tajemniczego. Nadchodzi chwila, w której rok stary kona i ukazuje się… Continue reading Co kraj, to obyczaj – staropolskie zwyczaje noworoczne

Mumia strażnikiem gdańskiej świątyni – kościół pw. Bożego Ciała

Okolice Góry Gradowej w Gdańsku to miejsce, które z pewnością warto odwiedzić nie tylko ze względu na Hewelianum (centrum nauki), czy punkt widokowy, z którego roztacza się panorama miasta, można tutaj także odwiedzić Cmentarz Nieistniejących Cmentarzy oraz ciekawą świątynię polskokatolicką pw. Bożego Ciała. I cmentarz, i kościół schowały się w cieniu góry, może to sprawia,… Continue reading Mumia strażnikiem gdańskiej świątyni – kościół pw. Bożego Ciała

Andrzejkowe wróżby, czyli staropolskie sposoby na odgadywanie przyszłości

Mimo że listopad do najciekawszych miesięcy nie należy, wyznam wręcz, że go nie znoszę, przynosi on liczne święta, takie jak: Wszystkich Świętych, Dzień Niepodległości, marcinki (z przepysznymi rogalami), katarzynki, no i w końcu andrzejki. Czas zabobonów O wróżbach skutecznych dla panów pisałam niedawno, przy okazji imienin Katarzyny, dzisiaj czas na damskie zaklinanie rzeczywistości i sny… Continue reading Andrzejkowe wróżby, czyli staropolskie sposoby na odgadywanie przyszłości

Zimowa wycieczka do Łeby, dlaczego nie?

Spadł pierwszy śnieg i chłód spowija Gdynię, to sprawiło, że moje myśli uciekły do pewnej zimowej wycieczki do Łeby. Tak, Łeba może być atrakcyjna nawet zimą. Co prawda nie wykąpiemy się w Bałtyku i nie wystawimy twarzy do słońca, ale na chętnych wrażeń, czekają inne atrakcje. Za oknem hula wiatr, Bałtyk burzy się, wzdyma, nawet… Continue reading Zimowa wycieczka do Łeby, dlaczego nie?

Z cyklu mosty zakochanych – Most Chlebowy w Gdańsku

Niedaleko pięknego Ratusza Staromiejskiego, nieopodal Wyspy Młynarzy, tuż nad kanałem Raduni przysiadł sobie piękny most, zwany Chlebowym (podobno ze względu na wystawiane tutaj dawniej stragany z pieczywem). Miejsce to wybrali na swój most zakochanych ci, którzy mają prawdziwe skrzydła miłości u ramion. Ku oburzeniu obrońców korodującego mostu przyczepiają tutaj swoje kłódki, a Radunia zabiera kolejne… Continue reading Z cyklu mosty zakochanych – Most Chlebowy w Gdańsku

Jesienny weekend na Kaszubach – skrawki fotografii

Kaszuby mogą być ciekawe także jesienią, nawet wtedy, kiedy drzewa zgubią swoje liście, a świat spowija mgła. Pogoda niestraszna, kiedy można odwiedzić dom do góry nogami  w Szymbarku lub wejść na wieżę na Wieżycy, nieważne, że nic nie widać, liczy się aktywnie spędzony czas i towarzystwo. Do odwiedzenia zapraszają także plaże - w Orłowie, Pucku… Continue reading Jesienny weekend na Kaszubach – skrawki fotografii

Cmentarz ewangelicki w Hopowie

Hopowo to niewielka wieś na Kaszubach, słynąca z tego, że w prawie każdej rodzinie jest strażak. Przejeżdżam tamtędy w drodze do północnej Wielkopolski, zawsze z zaciekawieniem przyglądając się widocznemu przy drodze staremu cmentarzowi. Dopiero w ostatnią sobotę udało mi się odwiedzić to miejsce. Jak na tragiczne losy innych miejsc pochówku ewangelików w Polsce, z których… Continue reading Cmentarz ewangelicki w Hopowie

O sprawdzonych sposobach odnalezienia drugiej połówki – katarzynki

Dzisiaj garść "sprawdzonych" porad dla mężczyzn, jako że noc świętej Katarzyny to czas męskich wróżb, o czym chyba wszyscy zapominamy, świętując damskie przepowiadanie przyszłości w andrzejki. W dawnych czasach katarzynki i andrzejki miały równorzędną pozycję, a stare porzekadło mówiło: W święto Katarzyny Są pod poduszką dziewczyny, W wilię świętego Andrzeja, Jest dla dziewcząt nadzieja. Inne… Continue reading O sprawdzonych sposobach odnalezienia drugiej połówki – katarzynki

Z cyklu mosty zakochanych – Most Tumski we Wrocławiu

Most Tumski zwany Mostem Zakochanych lub Katedralnym prowadzi z Wyspy Piasek na Ostrów Tumski. Ta część Wrocławia ma bliski związek ze sprawami miłości, o czym słów kilka w dzisiejszym poście. Podobno kłódki są zawieszane na moście od nie tak dawna, a północna odnoga Odry, która pod nim przepływa, zabrała ze sobą niejeden kluczyk. Od jakiegoś… Continue reading Z cyklu mosty zakochanych – Most Tumski we Wrocławiu

Pasta&More w Gdańsku – czyli makaronowe niebo w gębie

To miejsce odkryłam zupełnie przypadkowo, ale przyznam szczerze, że bardzo się z tego cieszę. Ogólnie nie jestem wielką miłośniczką makaronów, ale to, co zjadłam w tym miejscu, bardzo mi smakowało. Dodam tylko, że w ojczyźnie makaronu bywałam wielokrotnie, więc mam porównanie i wiem, co dobre. A makaron z łososiem w "Pasta&More" to coś, czego warto… Continue reading Pasta&More w Gdańsku – czyli makaronowe niebo w gębie

W poszukiwaniu dawnego Gdańska – Biskupia Górka

Biskupia Górka fascynowała mnie od dawna, szczególnie kiedy na łamach prasy czytałam o działaniach podejmowanych przez grupę mieszkańców w celu zmiany wizerunku tej części miasta.  Leży  ona blisko centrum, ale gdy przekraczamy jej "progi", mamy wrażenie, że czas się zatrzymał. Malowniczo położona na wzniesieniu (60 m n.p.m.), urokliwie schodzi w kierunku Kanału Raduni. Ma tylko… Continue reading W poszukiwaniu dawnego Gdańska – Biskupia Górka

Szczęście po warszawsku

Poszukując szczęśliwych miejscówek, odkryłam niezwykłą uliczkę o kształcie placu (niezbyt wielkiego), ukrytą na tyłach archikatedry świętego Jana w Warszawie  - Kanonię. Ilekroć spaceruję od strony Zamku Królewskiego do Rynku Starego Miasta, zawsze  zbaczam z głównej trasy,  by odwiedzić Kanonię. Zachwyca mnie jej klimat, a także atmosfera  tajemnicy, ale o tym za chwilę, gdyż głównym motywem… Continue reading Szczęście po warszawsku

Uboga Krewna – klimatyczna gdyńska miejscówka

To moje gdyńskie odkrycie listopada, które odwiedziłam dzięki spotkaniu pewnego stowarzyszenia, o którym będzie mowa w kolejnym poście. Mieści się w Gdyni przy Krasickiego 6 od ponad roku. Wnętrze, urządzone w ciekawym stylu, zaprasza, by usiąść wygodnie i rozkoszować się na przykład czekoladową kawą, herbatą z jarzębiną oraz ciastem orkiszowym z malinami. Mnie ujęło to… Continue reading Uboga Krewna – klimatyczna gdyńska miejscówka

Uliczkami mojego Pleszewa

Moje rodzinne miasto nie jest duże. Nie znajduje się nad malowniczą rzeką. Nie można dojechać tu nawet koleją. Zawsze jednak chętnie do niego wracam, z radością patrząc, jak się zmienia. Z przyjemnością odkrywam nowe, ciekawe  miejsca i z zainteresowaniem śledzę informacje na temat lokalnych inicjatyw. Dzisiaj zapraszam Was  na  spacer ulicami mojego miasta. Poznańska -… Continue reading Uliczkami mojego Pleszewa

Z cyklu słynne ulice – Święty Marcin w Poznaniu

Wczorajsza wizyta w Wielkopolsce i smak rogali marcińskich sprawiły, że nadal poznańskie myśli kłębią się w mej  głowie. Niniejszy wpis to tylko kolejny ślad wielkopolskiej nostalgii. Czas zatem na kilka słów o najsłynniejszej ulicy miasta nad Wartą - wartej poznania -  ulicy Święty Marcin. Tak, to właśnie ulica Święty Marcin, a nie Świętego Marcina, jak… Continue reading Z cyklu słynne ulice – Święty Marcin w Poznaniu

O zakochanym zakonniku i Wiśle – chwalipięcie – Krzywa Wieża w Toruniu

Toruń to jedno z miast, do których lubię wracać. Spacer jego uliczkami i zaułkami, szczególnie tuż przy murach obronnych, porusza moją wyobraźnię. Jak pisałam w jednym z ostatnich postów, miasto to ma dla mnie zapach pierników i smak dobrej kawy, o którą nietrudno w licznych kafejkach ulokowanych niedaleko Rynku. Jednym z miejsc, gdzie historia miesza… Continue reading O zakochanym zakonniku i Wiśle – chwalipięcie – Krzywa Wieża w Toruniu

Rogale marcińskie – tak w listopadzie smakuje Wielkopolska

Właśnie wróciłam z Wielkopolski, ze sobą przywiozłam smak tego, co najsmaczniejsze - rogali marcińskich. Co prawda do 11 listopada pozostało jeszcze kilka dni, ale cóż, postanowiłam dzisiejszy wpis zadedykować właśnie tym smakołykom. Mieszkanie w Gdyni niestety nie sprzyja delektowaniu się rogalami. Tutejsze cukiernie co prawda oferują ten produkt, ale ja - Wielkopolanka z pochodzenia -… Continue reading Rogale marcińskie – tak w listopadzie smakuje Wielkopolska

Dlaczego warto odwiedzić Wyspę Sobieszewską…

Zaledwie 15 km od centrum Gdańska znajduje się piękna Wyspa Sobieszewska, otoczona  przez wody Zatoki Gdańskiej, a także Martwej Wisły, Śmiałej Wisły i Przekopu Wisły. Można się tutaj dostać komunikacją miejską z Gdańska, a także samochodem, między innymi przejeżdżając przez zabawnie bujający się na wodach Martwej Wisły most pontonowy. Powodów, dla których warto tu zawitać,… Continue reading Dlaczego warto odwiedzić Wyspę Sobieszewską…

Ślubna fotografia – 1911

  Pomyślałam, że ciekawie będzie stworzyć miejsce poświęcone starym fotografiom.  Zainspirowały mnie kilka dni temu cypryjskie zdjęcia z początku zeszłego stulecia, zanim jednak je umieszczę na blogu, chcę zacząć od jednej rodzinnej fotografii. Jest ona o tyle niebanalna, że na zdjęciu ślubnym panna młoda nosi czarną suknię.  Oto Anna Leśna z Brzozowskich i Michał Leśny.… Continue reading Ślubna fotografia – 1911

W mieście Mocka – Wrocław

Im więcej wizyt w mieście nad Odrą, tym większa świadomość, ile miejsc pozostało tutaj do odkrycia. Najbardziej frapuje mnie możliwość podążania śladami Eberharda Mocka, bohatera powieści kryminalnych Krajewskiego, bo Wrocław widziany oczyma słynnego detektywa, jawi się jako miejsce wyjątkowe. Czasy Breslau minęły  bezpowrotnie, w każdym razie zawsze, kiedy staję na wrocławskim Mostku Czarownic, rozglądam się… Continue reading W mieście Mocka – Wrocław

Podróże nie tak dalekie z Kopernikiem w tle

Pewnie niejednej osobie nazwisko "Kopernik" przywodzi na myśl Toruń i Frombork, tak w każdym razie jest w moim przypadku. Dzisiaj zatem czas na wpis z astronomem w tle, co oznacza wrażenia z miejsc z nim związanych, ale ukazanych w szerszy sposób, nie tylko przez pryzmat najsłynniejszego polskiego Mikołaja.  Toruń ma zapach pierników Miasto  Kopernika pachnie… Continue reading Podróże nie tak dalekie z Kopernikiem w tle

Przystanek Międzychód

Międzychód to przepiękne miasteczko położone nad Wartą i Jeziorem Miejskim. W pobliżu miasta znajduje 100 jezior, a także niezwykłej urody  lasy. Podobno z założeniem osady na tym terenie łączy się legenda o odnalezionym dziecku, na przejściu między brodami, którego szczęśliwi rodzice postanowili tu osiąść. W herbie natomiast znajduje się grusza, co nawiązuje do niemieckiej nazwy… Continue reading Przystanek Międzychód

O gdańskich aniołach z ropuchą w tle

Te piękne anioły znajdują się na fragmentach starej ceglanej bramy obok kościoła św. Piotra i Pawła w Gdańsku. Łaciński napis nad ich głowami głosi:  Adiutorium nostrum in nomine Domini (Wspomożenie nasze w imieniu Pana). Słów poniżej, poza niemieckim wyrazem kościół, nie potrafię rozszyfrować. Sprawdziłam, że data na bramie pochodzi z czasów, kiedy świątynia była najważniejszym… Continue reading O gdańskich aniołach z ropuchą w tle

Miasto- widmo – wizyta w Kostrzynie nad Odrą

Miasto-widmo to najbardziej prawdziwe określenie tego, co poczułam, kiedy znalazłam się na Starym Mieście w Kostrzynie nad Odrą. O tym, jak  pożoga wojenna i powojenna  zmieniła oblicze wielu miejsc, wie każdy, ja jednak nie byłam świadoma, że na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych mamy nasze dwudziestowieczne Pompeje - czyli dawny Küstrin, a raczej to, co pozostało po… Continue reading Miasto- widmo – wizyta w Kostrzynie nad Odrą

W królestwie ziemniaka – gdański Bar pod Rybą

Królestwo pieczonego ziemniaka odkryłam wiele lat temu, kiedy jeszcze mieściło się w dawnym miejscu. W zasadzie odwiedzam go zawsze, kiedy jestem w Gdańsku, zaciągając tam  za każdym razem kogoś z moich znajomych. W sezonie co prawda odstrasza niecierpliwą obsługą i tłumami gości, ale poza sezonem można spokojnie usiąść, poczuć klimat "starego Gdańska" (chociaż czasem nieodpowiednia… Continue reading W królestwie ziemniaka – gdański Bar pod Rybą

Szczęście po toruńsku z żabami w tle – legenda o flisaku

Miasto Kopernika i pierników, gdzie "gotyk jest na dotyk", a riksiarze opowiadają dawne dzieje miasta - magiczny Toruń. Dzisiejszy wpis co prawda nie przybliży historii grodu nad Wisłą, ale opowie, co ze szczęściem mają wspólnego żaby.  Cała rzecz dotyczy oczywiście pomnika grającego na skrzypcach flisaka, któremu przygląda się osiem pięknych żabek. Nie każdy wie, że… Continue reading Szczęście po toruńsku z żabami w tle – legenda o flisaku

Kulturalny Kraków – z wizytą w Teatrze imienia Słowackiego

To moim zdaniem najpiękniejszy polski teatr, co prawda nie odwiedziłam wszystkich, które znajdziemy na kulturalnej mapie Polski, ale przynajmniej byłam w bardzo wielu, a już na pewno w tych "najważniejszych". Dzięki swojej pracy i samodzielnie zorganizowanych wycieczkach do miasta Kraka, miałam szczęście zwiedzać ten wyjątkowy budynek wraz z przewodnikiem. Zarówno atmosfera teatru Słowackiego, jak i… Continue reading Kulturalny Kraków – z wizytą w Teatrze imienia Słowackiego

O dwóch początkach roku szkolnego w gdyńskiej Jedynce w 1945

Dzisiejszy wpis nieprzypadkowo zbiega się z rozpoczęciem roku szkolnego, doliczyłam się, że to 27 taka uroczystość w moim życiu 😉 W każdym razie pomyślałam, że napiszę kilka słów o szkole, z którą jestem związana od 13 lat. Ta najstarsza gdyńska placówka oświatowa (Szkoła Podstawowa nr 1 ) rozpoczęła swoją działalność 1 września 1928. W inauguracyjnej… Continue reading O dwóch początkach roku szkolnego w gdyńskiej Jedynce w 1945

O rabinie, który spełnia prośby – czyli słów kilka o krakowskim Kazimierzu oraz Synagodze Remu i jej „patronie”

Krakowski Kazimierz, dawne Żydowskie Miasto, fascynuje swoją historią i unikatowymi zabytkami. Nie każdy wie, że żydowska historia tej dzielnicy Krakowa rozpoczyna się w XV wieku, kiedy to po pogromie Żydów, król Jan Olbracht postanowił ulokować naszych starszych braci w wierze na Kazimierzu. W XVI wieku nasilające się prześladowania Żydów w Europie sprawiły, że zaczęli oni… Continue reading O rabinie, który spełnia prośby – czyli słów kilka o krakowskim Kazimierzu oraz Synagodze Remu i jej „patronie”

Co kraj, to przesąd – część trzecia – Polska, Bułgaria, Norwegia

Czy kiedykolwiek na widok kominiarza złapaliście  guzik? A może pukaliście w niemalowane drewno, by odpędzić licho, czyli tak naprawdę diabła uosabiającego zło? Znam wiele osób, które przenigdy nie wrócą do domu, gdy czegoś zapomną,  na widok czarnego kota przechodzącego drogę, zmienią kierunek wędrówki, a rozsypana sól przyprawi ich o drżenie serca, gdyż boją się „nieuniknionej”… Continue reading Co kraj, to przesąd – część trzecia – Polska, Bułgaria, Norwegia