Dzisiaj czas na przepis, który otrzymałam od kuzynki Joanny. Pochodzi on z irlandzkiej książki z przepisami na czekoladowe cuda. Ciasto nie tylko pięknie wygląda, ale i wyśmienicie smakuje. Czas przygotowania wynosi tylko 15 minut.
Składniki:
125g masła
75 g (1/4 szklanki) miodu płynnego
200g gorzkiej czekolady (minimum 60%) – połamanej na kawałki
1 jajko
50g ciasteczek (herbatników)
1/2 szklanki orzechów włoskich
1/4 szklanki rodzynek
1/3 szklanki kandyzowanych wiśni (kilka zostawiamy do udekorowania)
Sposób przygotowania: wyłóż formę (20x8cm) papierem do pieczenia. W niewielkim garnku rozpuść masło z miodem, na małym ogniu, aż zacznie wrzeć. Włóż czekoladę do naczynia żaroodpornego i stop nad parą/gotującą się wodą (naczynie nie może dotykać wody), następnie wymieszaj ją z masłem i miodem. Wyparz jajko, przez kilka sekund polewając wrzątkiem (pasteryzacja), potem delikatnie mieszając, dodaj do czekoladowej masy. Połam ciastka na duże kawałki, pamiętaj, że pokruszą się później w trakcie mieszania, więc kawałki nie mogą być zbyt małe. Dodaj orzechy, rodzynki i część wiśni. Wlej masę czekoladową i delikatnie wymieszaj wszystkie składniki. Przełóż ciasto do przygotowanej foremki, delikatnie przyciskając i udekoruj wiśniami. Włóż do lodówki na minimum 4 godziny. Następnie wyłóż z foremki i pokrój. Smakuje wyśmienicie!
Uwaga! Do masy można dodać na przykład suszone mango, a gorzką czekoladę zastąpić mleczną.
O, tak. Bardzo popularny deser na zielonej wyspie. Moje irlandzkie koleżanki lubią dodawać marshmallows do tych batoników.
I bardzo słodki:)