Ukraina zajmuje w moim sercu szczególne miejsce. Nie tyle cała, bo jej nawet dobrze nie znam, ale z pewnością Lwów i okolice. To zeszłego lata odwiedziłam rodzinne gniazdo moich dziadków – Busk i poznałam moją kuzynkę, która, pomimo polskich korzeni, ma obywatelstwo ukraińskie. Lwów pokochałam od pierwszego wejrzenia i wiem, że na pewno nieraz tam wrócę. Dzisiaj, kiedy patrzę na zdjęcia “płonącej Ukrainy”, czuję jakiś niepokój i ogromny smutek. Owszem, można by snuć opowieści o okrutnych historiach z podpaleniami w tle, o utraconych domach i ziemi, ale dla mnie Ukraina ma dzisiaj twarz Oleny i Bernardy, osób, które mają wolność w sobie i chcą normalnie żyć. Film, który dzisiaj udostępniam, to apel o wsparcie dla walczących o wolność dla Ukrainy. Aż trudno uwierzyć, że tuż za naszą granicą, ludzie muszą walczyć o podstawowe prawa człowieka…
Zobacz film: I’m a Ukrainian
Ukraińska podróż sentymentalna