Tokat to tureckie miasto położone w Regionie Morza Czarnego, oddalone o 800 km na wschód od Stambułu. Miejscowość ta leży z dala od stolicy Turcji, Ankary, a także od popularnych, turystycznych miejsc. Na pierwszy rzut oka nie powala swoim pięknem, ale na pewno zyskuje przy bliższym poznaniu. Otaczają ją rozległe wzgórza, na jednym z nich wznoszą się ruiny otomańskiej cytadeli, pamiątka z czasów sułtańskich.
Główna arteria miasta to centrum handlowe, to przy niej usytuowane są liczne sklepy, restauracje i banki. W centrum miasta na głównym placu, tuż przed urzędem miasta stoi pomnik Ataturka. W czasie mojej wizyty miasto przystrojone jest flagami i banerami wyborczymi. W związku z nadchodzącymi wyborami Turecka Partia Nacjonalistyczna organizuje nawet wiec w sercu miejscowości. Zebrani ludzie powiewają flagami i pokazują sobie dłonią znak wilka – symbol ugrupowania.
Pomniki Ataturka widoczne są w wielu miejscach, a portret reformatora Turcji znajduje się dosłownie wszędzie: w restauracjach, urzędach, bankach, a nawet w hotelu. Mustafa Kemal Ataturk wprowadził państwo na drogę zmian i uczynił je republiką, z czego i dzisiaj dumni są mieszkańcy tego kraju. W Tokacie możemy też odnaleźć pamiątki przeszłości – muzea, meczety, grobowce, wieżę zegarową. W tych pierwszych można zobaczyć, jak żyli bogaci mieszkańcy miasta sprzed stu lat, a w domu derwiszów poznać symbolikę ich tańca. Zawsze też można wdrapać się na wzgórze nad miastem i zobaczyć ruiny cytadeli z bliska.
Tokat tętni życiem. Jedynie w czasie przerwy obiadowej i wieczorem wypełniają się restauracje i lokalne łaźnie – hammam. Rytm dnia wyznacza modlitwa imamów w meczetach, a ich modły słychać w całym mieście. Wyjście na obiad czy kolację nie jest drogie, więc lokalne bary wypełnione są po brzegi. Można tutaj zjeść słynny Tokat Kebab, czyli grillowaną baraninę z pieczonym bakłażanem i ziemniakami, a wszystko to popić ayranem (słonym jogurtem przypominającym naszą maślankę). Zawsze też jest czas na turecką kawę lub herbatę, zarówno w szkole, jak i na ulicach widać roznosicieli tych trunków, którzy zawsze śpieszą z tacą pełną szklanek i filiżanek. Kiedy się zbiera większa grupa, herbata serwowana jest w samowarze. Turecka kuchnia to temat na osobny post, zatem pominę go i przejdę do wypoczynku. W każdym mieście znajdują się łaźnie zwane hammam. Niektóre zarezerwowane są tylko dla mężczyzn, inne mają osobną część dla kobiet. Miejska łaźnia dla kobiet w Tokacie może nie była szczytem higienicznych przeżyć, jednak na zawsze w mej pamięci pozostanie spotkanie grupy Turczynek spędzających w niej jeden z wieczorów. Hammam to enklawa wolności dla kobiet, które bardzo często skrywają się pod chustą, burką czy długim płaszczem. To tutaj zbierają się, by ucztować, śpiewać i tańczyć. W takim spotkaniu miałam przyjemność uczestniczyć.

Tokat ujął mnie otwartością i serdecznością mieszkańców. W mej pamięci na zawsze pozostaną roześmiane twarze dzieci ze szkoły, którą miałam przyjemność odwiedzić, a także pozytywne nastawienie starszych tokatczyków. Smak kawy, herbaty i tureckiej kuchni to coś, co śni mi się po nocach, dlatego chętnie będę tam wracać.